Ps: Co do "My Brother Is In NU'EST !?!" to na kolejny rozdział będziecie musieli dłużej poczekać. Gdyż mam kilka rysunków do narysowania, jutro dyżur w szkole, a w weekend mam urodziny więc się nie wyrobie, za co Was bardzo przepraszam.
A teraz do czytania!!
ROZDZIAŁ PIĄTY
Wybuch
Baekhyun myślał kilka minut, a następnie zmarszczył brwi jak zwykle, gdy nie wie co robić. Powinni iść w Lotte World? Powinni iść do sklepu spożywczego? - Ponieważ nie było już niczego, z czego DO mógł coś ugotować - czy powinny iść na plażę? - Nie, Baek, pamiętaj, Ah Ra poznała LUHANA na plaży, nie możesz poprosić ją, aby tam ponownie poszła - a co gorsza, on nie chciał jej skrzywdzić. Ból w jej oczach był nie do zniesienia dla Baekhyun, a on nie chciał by przeżyła Deja vu.
Co więc powinniśmy zrobić?
"Wiem!" Chłopak pstryka palcami. Uśmiecha się jak pchnął swój pusty talerz. To doskonały pomysł!
"Chodźmy do galerii!"
Dziewczyna uniosła brew. Galeria sztuki? Nudne korytarze ukazują się w jej umyśle. Część jej chciała mu powiedzieć, że nie ma ochoty, ale nie mogła tego zrobić, on się tak stara dla niej. Więc spokojnie skinęła głową i uśmiechnęła się.
"Okay" Odpowiada, wstając. Zbiera talerze i odstawia do umycia. Następnie idzie do swojego pokoju, aby odświeżyć się i zmienić ubrania. W każdym razie, galerie sztuki to nie były miejsca, gdzie ludzie będą cię sądzić, tego była pewna.
No pewnie.
Ubrała się w jeansy z wysokim stanem i niebieską koszulę. Dołożyła kilka dodatków i przejrzała się w lustrze. Uśmiechnęła się do siebie przed wyjściem. Wyglądam przyzwoicie.
Baekhyun był już przy drzwiach, ubierał buty. Na jego twarz wpełznął uśmiech, gdy tylko zobaczył dziewczynę.
"Czemu się uśmiechasz Baekhyun?" Pyta, zakładając swoje ulubione, białe Conversy. Uśmiechnęła się ponownie. Chłopak był ubrany niedbale w czarny t-shirt, dżinsy i również czarne Conversy.
"Dobrze, że nie jesteś w piżamie", odpowiada Chłopak i klepie ją po plecach, chichocząc.
"Nie jestem w piżamie" Ona protestuje.
"Okay, pani mądralińska, te stare koszule pani może nosić jako sukienki? Nie rób takiej miny. A twoje włosy? Proszę, ptasie gniazdo. .. Auu" Chłopak pociera ramię, które zostało brutalnie potraktowane przez Ah Ra. Dziewczyna przewróciła oczami i zaczęła się śmiać, trochę zbyt głośno. Okay, musiała przyznać, że przez te ostatnie kilka dni, nosiła na sobie tylko LUHANA koszule. Do swojej pracy - zwykłą białą, i na spotkania - koszulę do eleganckich spodni. Czarne, fioletowe, niebieskie nosiła je wszystkie.
Oh.
Nagła myśl o Luhanie, gdzieś tam daleko. Zasmucił ją fakt że nie może go szukać. Teraz nie było czasu, na myślenie o Luhan. Baekhyun był tutaj, aby pomóc jej zapomnieć o nim, a ona musiała przyjąć fakt, że zniknął, i że ona musi na niego czekać z otwartymi ramionami. To jest to, weź to albo nie.
Baekhyun widzi, że się martwi i patrzy na nią z niepokojem.
"Wszystko w porządku?"
Ona jakby wskoczył z transu "T-Tak! N-na pewno! Chodźmy! "
A z tymi słowami na ustach, łapie go za rękę i ciągnie na zewnątrz.
~ ~ Luhan pov: ~ ~
"Skąd wiecie, że tu jestem?" Luhan gapił się zdumiony na swoich przyjaciół. Wycofał się do swojego pokoju, a oni za nim. Chłopak nie mógł znieść napiętej atmosfery panującej w pokoju. Jego nogi osłabły, więc usiadł na pobliskim krześle. Zerknął w oczy Chen, które wydawały się być z kamienia, nie było tam emocji, a już na pewno nie było tam szczęścia. Przełknął ślinę. "O boże", miał wrażenie, że Chen nie był z niego zadowolony.
Może Xiumin.
Jeden rzut oka na niego i już wiedział, że szybko nie wybrnie z tego gówna. Wydawało mu się, że jego przyjaciele są wyciosani z kamienia.
Świetnie, po prostu świetnie.
"Jak myślisz, jak Chen zdał egzaminy komputerowe huh?" Xiumin zaskoczył ich pytaniem, przez co Luchan się wzdrygnął. Odchylił się do tyłu, ponieważ wydawało się, że jego przyjaciele go teraz nienawidzą, a może jednak nie?
"Czy to znaczy, że włamał się do -" Luhan uciął pół zdania, natomiast chłopiec kiwał głową, a jego oczy przesuwały się po pokoju, oceniając go. Teraz Luhanowi wydawało się jest strasznie mały, podczas gdy jego przyjaciele wydawali się tak ... doświadczeni.
"To prawda, że włamałem się do systemu SM" Na twarzy Chen miga delikatny uśmiech, następnie równie szybko znika w jego chłodnej postawie. Usta Luhan nie chciały się zamknąć z niedowierzania. Nie, nie może w to uwierzyć, że Chen, Chen, włamał się do systemu. Nie.
"Ale teraz nie o to nam chodzi." Przerywa Xiumin i wlepia w niego wzrok. Luhan odchrząkuje głośno. Nigdy nie był w centrum uwagi w takiej sytuacji. Nagle poczuł się tak samotny, że jego dłonie zwinęły się w pięści, a kropelki potu pojawiły się na jego twarzy.
"Tak, to wyjaśnisz nam o co w tym wszystkim chodzi?" pyta Chen.
Luhan wzrusza ramionami, nie mogąc spojrzeć mu w oczy. Jest zbyt zakłopotany.
"Co masz na myśli?" Chłopak odpowiada pytaniem na pytanie. Stojący chłopcy zerkają na siebie, a potem na Luhana.
"Wiemy, WSZYSTKO wiemy Luhan, o szantażu też, wszystko"
Luhan zamarza. "J-jak?"
"Tao." Xiumin przewraca oczami.
"!? C-co" Luhan nie może w to uwierzyć, jego maknae rzeczywiście się wygadał? Może teraz mógł znaleźć sposób, aby uciec od tej dziwki i być z Ah Ra ponownie, nawet przez krótki czas. Ale widząc wyraz twarzy chłopców, pomyślał, że może powinien wychylać coś i zwiać, skoro obie strony nie bardzo go teraz lubią.
"Tak, on się wygadał, a teraz ... mogę ci zadać pytanie?" Chen pyta. Luhan kiwa głową.
"Dlaczego, do cholery słuchałeś Maddie KIEDY można było z nią walczyć jak człowiek, co?! Ty głupi gnoju! "wydarł się. Gdy Chen się zdenerwował, nie było mowy by go powstrzymać. Teraz jest już za późno, by go powstrzymać, teraz pójdzie na całość.
"Bo Maddie groził Ah Ra 'powiedział Luhan.
"Dobrze, ale nie o to chodzi! Można było walczyć z nimi, a nie z kiwa głową i kryć się jak mała myszka!?"
"Przepraszam" Luhan chowa się przed groźnym wzrokiem dongsaenga! "To nie wystarczy, jeśli czyjeś życie - życie TWOJEJ UKOCHANEJ - było zagrożone kretynie! I były pistolety głupi dupku! Czy wiesz, że mogą zabić Ah Ra w ciągu 1 sekundy!? "
Luhan zamrugał w szoku.
Co więc powinniśmy zrobić?
"Wiem!" Chłopak pstryka palcami. Uśmiecha się jak pchnął swój pusty talerz. To doskonały pomysł!
"Chodźmy do galerii!"
Dziewczyna uniosła brew. Galeria sztuki? Nudne korytarze ukazują się w jej umyśle. Część jej chciała mu powiedzieć, że nie ma ochoty, ale nie mogła tego zrobić, on się tak stara dla niej. Więc spokojnie skinęła głową i uśmiechnęła się.
"Okay" Odpowiada, wstając. Zbiera talerze i odstawia do umycia. Następnie idzie do swojego pokoju, aby odświeżyć się i zmienić ubrania. W każdym razie, galerie sztuki to nie były miejsca, gdzie ludzie będą cię sądzić, tego była pewna.
No pewnie.
Ubrała się w jeansy z wysokim stanem i niebieską koszulę. Dołożyła kilka dodatków i przejrzała się w lustrze. Uśmiechnęła się do siebie przed wyjściem. Wyglądam przyzwoicie.
Baekhyun był już przy drzwiach, ubierał buty. Na jego twarz wpełznął uśmiech, gdy tylko zobaczył dziewczynę.
"Czemu się uśmiechasz Baekhyun?" Pyta, zakładając swoje ulubione, białe Conversy. Uśmiechnęła się ponownie. Chłopak był ubrany niedbale w czarny t-shirt, dżinsy i również czarne Conversy.
"Dobrze, że nie jesteś w piżamie", odpowiada Chłopak i klepie ją po plecach, chichocząc.
"Nie jestem w piżamie" Ona protestuje.
"Okay, pani mądralińska, te stare koszule pani może nosić jako sukienki? Nie rób takiej miny. A twoje włosy? Proszę, ptasie gniazdo. .. Auu" Chłopak pociera ramię, które zostało brutalnie potraktowane przez Ah Ra. Dziewczyna przewróciła oczami i zaczęła się śmiać, trochę zbyt głośno. Okay, musiała przyznać, że przez te ostatnie kilka dni, nosiła na sobie tylko LUHANA koszule. Do swojej pracy - zwykłą białą, i na spotkania - koszulę do eleganckich spodni. Czarne, fioletowe, niebieskie nosiła je wszystkie.
Oh.
Nagła myśl o Luhanie, gdzieś tam daleko. Zasmucił ją fakt że nie może go szukać. Teraz nie było czasu, na myślenie o Luhan. Baekhyun był tutaj, aby pomóc jej zapomnieć o nim, a ona musiała przyjąć fakt, że zniknął, i że ona musi na niego czekać z otwartymi ramionami. To jest to, weź to albo nie.
Baekhyun widzi, że się martwi i patrzy na nią z niepokojem.
"Wszystko w porządku?"
Ona jakby wskoczył z transu "T-Tak! N-na pewno! Chodźmy! "
A z tymi słowami na ustach, łapie go za rękę i ciągnie na zewnątrz.
~ ~ Luhan pov: ~ ~
"Skąd wiecie, że tu jestem?" Luhan gapił się zdumiony na swoich przyjaciół. Wycofał się do swojego pokoju, a oni za nim. Chłopak nie mógł znieść napiętej atmosfery panującej w pokoju. Jego nogi osłabły, więc usiadł na pobliskim krześle. Zerknął w oczy Chen, które wydawały się być z kamienia, nie było tam emocji, a już na pewno nie było tam szczęścia. Przełknął ślinę. "O boże", miał wrażenie, że Chen nie był z niego zadowolony.
Może Xiumin.
Jeden rzut oka na niego i już wiedział, że szybko nie wybrnie z tego gówna. Wydawało mu się, że jego przyjaciele są wyciosani z kamienia.
Świetnie, po prostu świetnie.
"Jak myślisz, jak Chen zdał egzaminy komputerowe huh?" Xiumin zaskoczył ich pytaniem, przez co Luchan się wzdrygnął. Odchylił się do tyłu, ponieważ wydawało się, że jego przyjaciele go teraz nienawidzą, a może jednak nie?
"Czy to znaczy, że włamał się do -" Luhan uciął pół zdania, natomiast chłopiec kiwał głową, a jego oczy przesuwały się po pokoju, oceniając go. Teraz Luhanowi wydawało się jest strasznie mały, podczas gdy jego przyjaciele wydawali się tak ... doświadczeni.
"To prawda, że włamałem się do systemu SM" Na twarzy Chen miga delikatny uśmiech, następnie równie szybko znika w jego chłodnej postawie. Usta Luhan nie chciały się zamknąć z niedowierzania. Nie, nie może w to uwierzyć, że Chen, Chen, włamał się do systemu. Nie.
"Ale teraz nie o to nam chodzi." Przerywa Xiumin i wlepia w niego wzrok. Luhan odchrząkuje głośno. Nigdy nie był w centrum uwagi w takiej sytuacji. Nagle poczuł się tak samotny, że jego dłonie zwinęły się w pięści, a kropelki potu pojawiły się na jego twarzy.
"Tak, to wyjaśnisz nam o co w tym wszystkim chodzi?" pyta Chen.
Luhan wzrusza ramionami, nie mogąc spojrzeć mu w oczy. Jest zbyt zakłopotany.
"Co masz na myśli?" Chłopak odpowiada pytaniem na pytanie. Stojący chłopcy zerkają na siebie, a potem na Luhana.
"Wiemy, WSZYSTKO wiemy Luhan, o szantażu też, wszystko"
Luhan zamarza. "J-jak?"
"Tao." Xiumin przewraca oczami.
"!? C-co" Luhan nie może w to uwierzyć, jego maknae rzeczywiście się wygadał? Może teraz mógł znaleźć sposób, aby uciec od tej dziwki i być z Ah Ra ponownie, nawet przez krótki czas. Ale widząc wyraz twarzy chłopców, pomyślał, że może powinien wychylać coś i zwiać, skoro obie strony nie bardzo go teraz lubią.
"Tak, on się wygadał, a teraz ... mogę ci zadać pytanie?" Chen pyta. Luhan kiwa głową.
"Dlaczego, do cholery słuchałeś Maddie KIEDY można było z nią walczyć jak człowiek, co?! Ty głupi gnoju! "wydarł się. Gdy Chen się zdenerwował, nie było mowy by go powstrzymać. Teraz jest już za późno, by go powstrzymać, teraz pójdzie na całość.
"Bo Maddie groził Ah Ra 'powiedział Luhan.
"Dobrze, ale nie o to chodzi! Można było walczyć z nimi, a nie z kiwa głową i kryć się jak mała myszka!?"
"Przepraszam" Luhan chowa się przed groźnym wzrokiem dongsaenga! "To nie wystarczy, jeśli czyjeś życie - życie TWOJEJ UKOCHANEJ - było zagrożone kretynie! I były pistolety głupi dupku! Czy wiesz, że mogą zabić Ah Ra w ciągu 1 sekundy!? "
Luhan zamrugał w szoku.
No i jak? ;) Błędy poprawię następnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz