piątek, 9 maja 2014

"My Brother's In NU'EST?!" R.7

Przepraszam, ale naszła mnie wena na nowe opowiadanie ( pojawi się po skończeniu "MBIN?!" ), do tego scenariusz zamówiony przez przyjaciółkę ( niedługo zostanie opublikowany na blogu :D ) i szkoła. Mało czasu. Z góry przepraszam za błędy.

Teraz czytamy kochani ~

Rzidzał 7



Niespodziewani goście.


Zico POV ~

" Uwaga, proszę mi wybaczyć
Zamierzam obniżyć facetów na szczycie
Będę wzrastać w każdej chwili, nie będziesz wiedział co robić
Lepiej uważaj co mówisz Ty jesteś następny" (Zico - Attention )

Obudziłem się i jęknąłem. Przekręciłem się na drugi bok i usłyszałem dzwonek telefonu JiYung. " Ta dziewczyna chyba mnie bardzo lubi skoro ma moją piosenkę ustawioną jako dzwonek." Wstałem i wyjąłem jej telefon z kieszeni. Spojrzałem na ID dzwoniącego i zobaczyłem " Wkurzający Aron > _ <" Oh. To musi być jej brat. Odebrałem i przyłożyłem telefon do ucha. " Annyeo- " " JAH JIYUNG GDZIE JESTEŚ!? C-czekaj .. to jest męski głos. Kto tam jest? Gdzie jest moja siostrzyczka? Uprowadziłeś ją? " Odsunąłem telefon od ucha i czekałem aż się chłopak uspokoi. " Hyung to ja, Zico." Przetarłem oczy. " Och. Gdzie jest moja siostra koleś? " " Wczoraj poszliśmy do parku, a następnie na lody. Ale znudziło jej się i kazała mi zanieść się do domu. Nie mogłem jej odmówić, bo skopałaby mi tyłek. JiYung zasnęła, a ja nie wiedziałem gdzie mieszkacie. Więc przyniosłem ją do siebie. A teraz śpi." Powiedziałem zirytowany. " Och . Arasso. Przypomnij jej, że ma jutro szkołę, i  że ma przygotować się na burę swojego życia." " Arasso Hyung." Odłożyłem słuchawkę i spojrzałem na Jiyung. Cholera. Ale ona słodko śpi. Roześmiałem się i poszedłem do kuchni.

* DIINNNGGG DOOOONNNGG *

 Kto? Spojrzałem na kalendarz. Nie. Umma i Appa przyjeżdżają dopiero za cztery dni. " Chyba, że .. to Block B ". Otworzyłem drzwi i cała ferajna wbiegła do środka . U- Kwon i Taeil przeglądali lodówkę . P.O i Jaehyo rozwaleni na kanapie, a Kyung i B-bomb włączyli tv " HEY HYUNNNGG!" Wydarł się P.O. " Ssshhh Obudzisz-" " Zico? " Odwróciłem się i zobaczyłem Jiyung ubraną w jedną z moich koszulek koszykarskich i szorty. Stała pocierając oczy. Włosy miała spięte w kucyk. " O- oh Jiyung-ach. Tam na prawo jest kuchnia. Idź coś zjeść." Skinęła głową i odwróciła się. " Dammmnnn! " Podążyłem za wzrokiem P.O i zobaczyłem na co patrzy. No cóż, moja koszulka dodawała jej sexapilu. Łatwo można było zobaczyć jej czarny, koronkowy biustonosz z boku. Rzuciłem P.O spojrzenie mówiące "NIE PRÓBUJ Z NIĄ FLIRTOWAĆ ", a on tylko wzruszył ramionami i powiedział bezgłośnie " No dobra." Wszedłem do kuchni, gdzie był U- Kwon i Taeil. Ten pierwszy stał z rozdziawioną buzią i wpatrywał się w dziewczynę. Drugi spojrzał na niego i roześmiał się. " Cześć Jiyung-sshi ~ Jestem Taeil, a ten z otwartą paszczą to U- Kwon. " Dziewczyna uścisnęła dłoń Taeila delikatnie. " Kwang * Ziewanie * JiYung." Wymamrotała uroczo. Uśmiechnąłem się. " Koleś . Na poważnie? " U-Kwon patrzył na mnie poruszając brwiami. Pokręciłem głową. " Nie ma mowy." Jiyung nagle chwyciła mnie za kołnierz koszuli i pociągnęła w dół do poziomu jej oczu. "Zicoo~" wyszeptała mi do ucha. " Hmm ? " Odsunąłem się i spojrzałem na jej twarz . Była blada. Przysunęła usta bliżej
mojego ucha i szepnęła ponownie. "Ja nie czuję się zbyt dobrze. " I to była ostatnia rzecz jaką zdążyła zrobić przed osunięciem się w moje ramiona. " Cholera. CHŁOPAKI POMOCYY!! ". Reszta Bloku B przybiegła do kuchni, by zobaczyć co się stało. "Nie stójcie tak. Pomożcie mi." Ani drgnęli. Westchnąłem i wziąłem dziewczynę na ręce. Ułożyłem ją delikatnie na kanapie w salonie i przyjrzałem się jej twarzy. " Koleś, czy ty ją tak przeleciałeś, że w ogóle nie ma energii ? " Usłyszałem pytanie Jaehyo. Odwróciłem się i spojrzałem na niego gniewnie. " Do niczego między nami nie doszło." Usłyszałem jak jeden z nich mówił " Zaraz zaraz, Zico ma gorącą laskę w swoim mieszkaniu i nic z nią nie robi? Cholera! ", ale zignorowałem go. Chwyciłem mokry ręcznik i położyłem go na czole dziewczyny. Potem poszedłem do łazienki i przyniosłem spirytus, który przysunęłem pod jej nos. W ciągu kilku minut obudziła się. "* Kaszel * Uggghhh * Kaszel *" Usiadła i przytuliła mnie. " Oppa . Chcę jeść. " Spojrzała na mnie z mrugając sennie. "- Arra. Czego sobie życzysz? " " Naleśniki! " uśmiechnęła się szeroko i U -Kwon zrobił maślane oczka. " DONGSAENG-AH ~ mogę zrobić je dla Ciebie ~ "
Zademonstrował swój mały taniec i wszyscy zaczęli się śmiać. " Khamsamnida U- kwon-sshi. " Uśmiechnęła się, a chłopak pokręcił głową. " Nie. Proszę mów mi OPPA! " Dziewczyna pokręciła głową lekko. " U- uh arrasso. U- Kwon OPPA. " " Do nas też mów OPPA~ "Całe Block B zrobiło aegyo, Jiyung  zaśmiała się. " W porządku .. o- oppas . " zachichotała i spojrzała na mnie. " Co? " Wymamrotałem. Dziewczyna pchnęła mnie lekko w ramię. " Oppa! Idź pomóc Kwonnie z naleśnikami~ " Czułem, że moje policzki się czerwienieją . "Arasso." Szybko udałem się do kuchni, by reszta nie zauważyła moich rumieńców.

JIYUNG POV C :

Uśmiechnęłam się jak Zico wyszedł. Odwróciłam głowę i zobaczyłam jak reszta Bloku B patrzy na mnie z szeroko otwartymi oczami. " Wah. Na co się gapicie? " Badali każdy mój ruch. " U- uh Jiyung .. Czy ty i Zico niczego .. nic? " Patrzyłam na nich z kamienną twarzą, a potem wybuchnęłam śmiechem " HAHAHAHAHA!!! " Otarłam niewidoczną łzę. "Jacy wy zabawni jesteście. Przepraszam , ale jestem zmęęęę ~ " Wszyscy spojrzeli na Taeila, który chwycił mnie za ramiona. " Więc to musi być prawda . Co TYYYY zrobiłaś naszemu ZIIICCOOOO ? ! " Pokręciłam głową. " N - NIC. TERAZ PRZESTAŃ. Źle się czuję. " Puścił mnie i westchnął . Jaehyo cicho zamknął drzwi i cały Blok B - bez Zico i U- kwona - podszedł do mnie. " Co wy robicie ? Grupowo ? Nie zbliżajcie się bo was WYKASTRUJĘ! ". Wszyscy śmiali się i potrząsali głowami . "- Ani . Jiyung - Ah. Jak Zico zachowywał się wobec ciebie ? " Zapytał mnie P.O. Wzruszyłam ramionami . "Był miły." "Miły? Jak to? " " Wczoraj poszliśmy do parku z jego młodszą siostrą i nie był specjalnie irytujący . No dobra, poza tym, że nazywał mnie yeobo . - . - . , Ale teraz nie o tym, byliśmy na lodach, przytulał mnie, Minhee nazywa mnie Umma, nie wiem dlaczego, ale ona naprawdę mnie lubi. I Zico był na tyle uprzejmy, aby zanieść mnie tutaj na plecach. " Westchnęłam, wspominając. " To by było na tyle. " Spojrzałam na ich twarze,. Na każdej malowało się zdziwienie. Nagle wszyscy się ożywili. " Nasze dziecko- Jiho rośnie ! " Słysząc to zmarszczyłam brwi. " Co ? Co macie na myśli? " Spojrzeli na mnie. " I to z NIEŚWIADOMĄ dziewczyną! " Uderzyłam B-bomba i wstałam. " Cokolwiek. Idę zjeść. " Wymamrotałam i skierowałam się do kuchni . zobaczyłam jak Zico i U -Kwon próbują zbić jajka . " Nieee Hyung zepsujesz. Musisz to zrobić ta - Ups .. " Zico próbował żonglować jajkami , ale te zamiast latać wylądowały na podłodze . " Nieee moje kochane JAJA !" U- Kwon pochylił się nag podłogą i płakał . " HAHAHAHAHA " Nie mogłam powstrzymać śmiechu . Uklękłam, trzymając się za brzuch. " JIYUNG ! Powiedz U-kwonowi, że były to tylko zwykłe JAJA. Mamy ich więcej! " Zico jęknął, spojrzał na pochylonego chłopaka. " NNNNO. Były idealne jajka! Zniszczyłeś je. " U-Kwon płakał. Śmiejąc się, skierowałam się do salonu. Zerkając przez ramię, powiedziałam: " Mian OPPA , to jest twój problem. " Próbując powstrzymać chichot, spojrzałam na telewizor.

Zobaczyłam NU'EST.

HOLY...

ғυςƙing...

SHIT !

" Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!! " Krzyknęłam. Do salonu zbiegł się cały zespól. " Co się stało? " Uniosłam głowę i ujrzałam Kunga trzymającego filiżankę, gotowego uderzyć nią kogoś . "J-ja zapomniałam zadzwonić do mojego brata, cholera! " Sfrustrowana chwyciłam się za włosy. Zico podszedł do mnie. " YAHH Pabo! Nie mów mi, że nie słyszałaś. Aish! Odebrałem twój telefon i rozmawiałem z twoim bratem. Powiedział, że masz dziś wrócić do domu i przygotować się na największą burę swego życia. " Chłopak podrapał się w tył głowy. "Jedzenie jest już gotowe, bo jestem głodny." Wszyscy usłyszeliśmy burczenie brzucha Kyunga. Gdy skończyliśmy jeść, usiadłam na kanapie razem z chłopakami. Zico położył się obok mnie, a swoją głowę ułożył na moich kolanach, patrząc na mnie. Już miał coś powiedzieć , ale .. " Ummmmmaaaa " Odwróciliśmy się, by zobaczyć jak Minhee wychodzi do pokoju, uroczo przecierając oczy. " Hej kochanie ~ " Podniosłam ją i posadziłam obok mnie. " Och, teraz wiem. Do Minhee możesz mówić kochanie, ale mnie nie możesz nazwać kochaniem? Złamałaś mi serce!" Powiedział Zico, uroczo wysuwając dolną wargę. Poczochrałam jego włosy. Nagle otworzyły się drzwi i zobaczyłam Ahjummę i Ahjussi . Zico i Minhee również spojrzeli. " Umma? APPA? " Zico spadł z kanapy, a Minhee pobiegła do swoich prawdziwych rodziców. Pomogłam Zico się podnieść i też do nich podeszliśmy. " Jiho .. Kim jest ta młoda, ładna dziewczyna?" Zapytał jego ojciec. "Annyeonghasseyo. Jestem Kwak Jiyung, koleżanka Zico. " Ukłoniłam się. Cóż, dowiedziałam się, że jego tata ma na imię Jeesun, a mama Sooyoung . " Umma. Appa. Mieliście być dopiero za cztery dni. " " Niespodzianka ~ Zabieramy Minhee teraz. Już skończyliśmy remont jej pokoju." Mówi jego mama, jednocześnie siadając. " Pani Woo .. Zapewne jest pani spragniona. Przyniosę trochę wody." " Pójdę też."  Powiedział Zico. Spojrzałem na niego pytająco, ale on tylko kiwnął głową w kierunku kuchni. Gdy dotarliśmy do kuchni złapał mnie za rękę. " Idź zmienić ubrania. Nie chcę by moi rodzice cię tak widzieli! " Wskazał na mój bok. Podążając za jego spojrzeniem zobaczyłam, że widać mi biustonosz. "Cholera." Mruknęłam i popędziłam do pokoju po swoje ubrania. Szybko je zmieniłam. Po czym skierowałam się do salonu. Chwyciłam swój kapelusz i okulary. Podeszłam do drzwi. " Pan i Pani Woo .. Zico ja hmm .. Pójdę już. Mój brat na pewno będzie zły. " Wymamrotałam nieśmiało. " Och. Arasseo. Mam nadzieję, że zobaczymy się wkrótce ponownie. Jesteś najładniejszą dziewczyną, jaką kiedykolwiek miał Zico. " Zachichotałam, słysząc ten komentarz. Pomachałam wszystkim na pożegnanie. "Jiyung ah. Odprowadzę cię " Zico podszedł do mnie i złapał za rękę. Pomachałam reszcie i wyszliśmy za drzwi. Gdy dotarliśmy pod mój dom, chłopak puścił moją rękę i spojrzał na mnie .

" Uh .. Pa Zico. " Przytuliłam go i odwróciłam się. Nagle poczułam uścisk na nadgarstku...

~~~~~~
Chcielibyście abym zamieszczała swoje prace (rysunki) przy rozdziałach? Przyjaciółka namawia mnie do tego od dłuższego czasu, ale nie wiem czy ktoś chciałby patrzeć na moje gryzdołki. :) 

Brak komentarzy: